Usiadłam w nowym pokoju i rozejrzałam się po nim.
- Nie jest najgorszy - moja współlokatorka uśmiechnęła się do mnie - Jestem Nayeon - wyciągnęła do mnie rękę.
- Yoonah - odwzajemniłam uścisk i wróciłam ponownie na parapet.
Okno wychodziło na plac sprzed akademików, na którym znajdowała się fontanna, drzewa, które dawały cień i kilka ławek. Można była nazwać to parkiem, jednak nie do końca. Patrzyłam na wszystkich zastanawiając się z kim się zaprzyjaźnię, z kim znienawidzę i czy znajdę miłość, a może zawód. Wzięłam głęboki oddech i wróciłam spojrzeniem do wnętrza pokoju.
- Idziesz ze mną? - brunetka uśmiechnęła się - Musisz wybrać dodatkowe zajęcia - puściła mi oczko.
Uśmiechnęłam się na ten gest i zeskoczyłam z parapetu. Wyjrzałam po raz ostatni przez okno i wyszłam z dziewczyną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz