- Dziękuję za miły wieczór - brunet uśmiechnął się do mnie.
- To ja dziękuję - odparłam i również się uśmiechnęłam.
- Mam nadzieję, że będzie takich więcej - pocałował mnie w policzek - Dobranoc.
- Dobranoc - powiedziałam cicho i poczekałam, aż chłopak zniknie za drzwiami na schody.
Weszłam do pokoju i wyjęłam z teczki wywiad z Namjoon'em. Musiałam go przygotować na jutro, ale zupełnie nie miałam ochoty czytać jego odpowiedzi.
- Co robisz? - Nayeon wyszła z łazienki z ręcznikiem na głowie.
- Odpowiedzi... - mruknęłam.
Jakie masz plany na ten rok?
Moje plany na ten rok? Hm... W sumie to sam nie wiem.. Nigdy nie planowałem czegoś na przód, ale w tym roku... jest inaczej. Chciałbym, żeby moja siostra uwierzyła w moją niewinność... Boli mnie to, kiedy uważa, że Mia chciała się zabić przeze mnie, w końcu to moja przyjaciółka ... I chciałbym, żeby pewna dziewczyna zwróciła na mnie uwagę... Na pierwszym spotkaniu zachowałem się jak skurwiel, a teraz... Teraz żałuję, bo widzę, że jest wspaniałą dziewczyną, którą interesuje się on.. A ja się wkurzam, bo nie chce, żeby dotykał cię ktoś inny.. Ja miałem być tym, który dba o ciebie i chroni cię przed światem... Przepraszam Yoonah.
Zamknęłam teczkę i schowałam ją pod łóżko. Spojrzałam na Nayeon, która słodko pochrapywała. Wzięłam telefon i poszłam do łazienki.
- Halo? - Namjoon dość szybko odebrał.
- Ciekawe odpowiedzi - powiedziałam szybko - Zwłaszcza jedna.
- Oklepane, prawda? - zaśmiał się.
- Urocze - uśmiechnęłam się lekko.
- Mam nadzieję, że tego nie opublikujesz?
- Czemu? To słodkie.
- Jasne.. Namjoon, skurwiel uczelni ma uczucia? - znowu się zaśmiał.
- Nie opublikuję - zapewniłam go.
- Dziękuję - odparł z wyraźną ulgą.
- To ja dziękuję.
- Mam nadzieję, że jest okay między nami?
- Jeśli tego nie spieprzysz.
- Yoonah.....
- No co? - zaśmiałam się.
- Jesteś niemożliwa...
- Przyzwyczajaj się.
- Już się przyzwyczaiłem - powiedział cicho - Śpij dobrze Yoonah.
- Ty również - odpowiedziałam i rozłączyłam się.
Następnego ranka miałam urwanie głowy. Dzisiaj był ważny mecz i musieliśmy z Jiminem zadbać o wszystko. Dopiero się dowiedziałam, że to my odpowiadamy za komentowanie meczu i dbamy o wygląd hali.
- Gdybym wiedziała, że będę musiała komentować mecz.... - usiadłam wykończona na ławce.
- Nie będzie tak źle - Hoseok poklepał mnie lekko po plecach.
- Przecież ja się na tym nie znam - mruknęłam.
- Yoonah - Taehyung zmierzył mnie wzrokiem - W życiu trzeba próbować wszystkiego.. Jak Jimin.
- Jimin? - spojrzałam na chłopaka, który energicznie dyskutował o czymś z Sugą.
- Jest tancerzem - wyjaśnił chłopak.
- Naprawdę? - zapytałam zaskoczona, a on skinął głową - No proszę, to może ja zostanę pomponiarką - zaśmiałam się.
- Czemu by nie - Hoseok uśmiechnął się szeroko.
- Nigdy - pokręciłam szybko głową.
- Yoonah - Jimin usiadł obok mnie i położył mi na kolanach jakieś papiery - Mogłabyś zanieść to do naszego biura i wziąć aparaty? - uśmiechnął się.
- Nie mam wyjścia, prawda?
- Prawda - skinął głową i poszedł do Seokjina.
- No to lecę - westchnęłam zrezygnowana i ruszyłam w stronę.
Z hali do głównego budynku nie było daleko, ale niosąc pełno papierów droga strasznie mi się dłużyła. Przyglądałam się studentom, którzy byli wyraźnie podekscytowani. Jeden chłopak przykuł moją uwagę na tyle, że zahaczyłam o korzeń i rozsypało mi się wszystko z teczki.
- Kurwa - przeklnęłam cicho i zaczęłam zbierać kartki. Nieznajomy chłopak podszedł do mnie i zaczął mi pomagać - Dziękuję - powiedziałam miło do chłopaka.
- Nie ma za co - jego akcent wyraźnie mówił, że nie jest stąd.
- Nie widziałam cię tu wcześniej...
- Bo ja nie jestem studentem - uśmiechnął się.
- Oh, rozumiem - skinęłam głową - Muszę już lecieć.
- Do zobaczenia - on również skinął głową i poszedł w stronę hali. Patrzyłam na niego, dopóki nie zniknął mi z pola widzenia. Pokręciłam głową i ruszyłam w stronę kampusu.
[wieczór]
- Błagam cię zrób to za mnie..
- Yoonah - Hoseok zaczął się śmiać.
- Będę ci robiła prace zaliczeniowe - prosiłam dalej.
- Jestem na 4 roku - popatrzył na mnie z politowaniem - Dobraa - zgodził się w końcu, a ja uśmiechnęłam się szeroko.
- Dziękuję! - pisnęłam i przytuliłam go.
- Nie masz za co - odparł i zajął miejsce komentatora obok Jimina. Odetchnęłam z ulgą i wzięłam aparat do ręki, żeby zrobić zdjęcia naszym cheerleaderką,
- Nayeon! - krzyknęłam do dziewczyny, żeby jakoś się ustawiły. Brunetka pomachała do mnie i od razu zdyscyplinowała drużynę. Zrobiłam kilka zdjęć i podziękowałam im lekkim skinięciem głowy.
- Mi też zrobisz zdjęcie? - ktoś złapał mnie za biodra. Odwróciłam się szybko do nieznajomego i zobaczyłam uśmiechniętego Chanyeola.
- Uhm, chyba nie - uśmiechnęłam się zadziornie, a on wydął usta - No dobra - chłopak od razu się uśmiechnął, a ja zrobiłam mu jedno zdjęcie.
- Od razu lepiej - uśmiechnął się i spojrzał w stronę drzwi. Mina od razu mu zrzedła.
- Co się dzieję? - zapytałam i spojrzałam w tą samą stronę co on. W drzwiach stał nieznajomy, który pomógł mi wcześniej posprzątać papiery - Kto to jest?
- Nikt ważny - odparł szybko brunet - Widzimy się później? - zapytał, a ja pokiwałam głową. Chłopak pocałował mnie w czoło i poszedł do nieznajomego, po czym wyszli z sali. Podeszłam do Jimina i powiedziałam, że muszę do toalety, a tak naprawdę wybiegłam za dwójką chłopaków.
- Ładna jest - powiedział nieznajomy.
- Co tu robisz? - zapytał wściekły Chanyeol.
- Przyleciałem odwiedzić stare mury... - odpowiedział obojętnie chłopak i spojrzał na bruneta - Zobaczyć co u was.
- Luhan... - Chanyeol przejechał ręką po włosach - Miałeś tu nie wracać...
- Szukam Baekhyuna...
- Po co?
- Mia mi powiedziała, że on wie czemu... - odparł i zlustrował go wzrokiem.
- Myślałem, że Namjoon wie więcej... - brunet spojrzał na niego zaskoczony.
- Mia go broni jak cholera - powiedział Luhan, bo tak chyba miał na imię.
- Nie rozumiem już nic... - Chanyeol schował dłonie do kieszeni.
- Ta dziewczyna - uśmiechnął się - Kto to?
- Yoonah - odparł brunet.
- Ładna.
- Wiem o tym.
- Trzyma się z Namjoon'em? - zapytał nagle.
- Czemu chcesz to wiedzieć?
- Ona może nam pomóc..
- W jaki sposób?
- Może jej Mia coś powie...
- Chcesz, żeby z nią rozmawiała?! - krzyknął.
- Może..
- Kurwa Luhan! - Chanyeol uderzył pięścią w ścianę - Nie próbuj jej w to mieszać!
- Uspokój się - chłopak stał kompletnie niewzruszony - Jeśli powiemy, że jest dziewczyną Namjoon'a.
- Nie powiemy - syknął brunet - Bo ja na to nie pozwolę!
- Zakochałeś się? - Luhan parsknął śmiechem - Ty się zakochałeś?
- Nie twój interes! - Chanyeol pchnął chłopaka na ścianę - Odpierdol się od niej, jasne? Mnie możesz pakować w gówno, ale nie ją! - warknął i odszedł na salę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz